Puste taczki

Puste taczki

Znacie kawał o gościu biegającym z pustymi taczkami?

Na budowie Kowalski lata w te i z powrotem z pustą taczką.
Widząc to kierownik pyta:
– Co tak z tą pustą taczką latacie?
– Panie kierowniku – mówi Kowalski – taki zapierdol, że nie ma kiedy załadować.

Jest jeszcze opowieść o ostrzeniu piły:

Wyobraź sobie, że natknąłeś się w lesie na kogoś, kto gorączkowo ścina drzewo.
– Co robisz? – pytasz.

– Nie widzisz? – odpowiada ze zniecierpliwieniem. – Ścinam to drzewo.
– Wyglądasz na wykończonego! – wykrzykujesz. – Długo już to robisz?
– Ponad pięć godzin – odpowiada. – I jestem skonany! To ciężka praca.
– Może zrób małą przerwę i naostrz piłę? – proponujesz. – Z pewnością poszłoby wtedy szybciej.
– Nie mam czasu na ostrzenie piły – odpowiada mężczyzna stanowczo. – Ścinam drzewo.

Wierzę, że w większości przypadków działamy tak czy inaczej dlatego, że to działanie przynosi nam jakieś profity. Nie zawsze zdajemy sobie z nich sprawę, nie zawsze łatwo nam je przywołać ale za każdym działaniem, stoi jakiś „zysk”. No więc pytam uczestników coachingów, jak to jest tak biegać, działać, załatwiać, w pośpiechu, pod presją czasu, odhaczać jedno zadanie za drugim, rozwiązywać jeden problem za drugim, gasić jeden pożar by za chwilę znów wziąć się za następny… już jak mówię, widzę na twarzach pewnego rodzaju zadowolenie, czasem nawet „rozanielenie”. Za chwilę na tablicy wypisujemy wszystkie bonusy, pojawiają się: poczucie przepracowanego dnia – tyle dzisiaj zrobiłem, satysfakcji z tego że pracowaliśmy pod taką presją i się udało, że wszyscy widzieli jak ciężko pracowaliśmy, że jesteśmy ważni, niezastąpieni, że ugasiliśmy tyle pożarów, że mimo trudnej i kryzysowej sytuacji jakoś udało nam się zażegnać konflikt, daliśmy radę.

No więc, jak przy tylu profitach przestać biegać z pustą taczką czy ścinać drzewo jednak naostrzoną piłą … Nie łudźmy się, nie będzie to łatwe. Co więcej, nawet gdy nam się uda zboczyć z tego toru, wciąż będzie nas świat na niego zawracał. Dlaczego? Bo bycie w ciągłym ruchu, na podniesionym poziomie adrenaliny jest dziś w cenie, wysoko nagradzane społecznie.

Wszyscy wiedzą, że potrzebny jest plan, cel, że warto sprawdzać drogę jaką się idzie, że zamiast gasić pożary powinniśmy je uprzedzać ale … nigdy nie ma na to czasu, zawsze jest coś pilniejszego. Trochę tak jakbyśmy planowanie pracy, refleksji nad jej efektywnością mieli za  pewnego rodzaju luksus, na który sobie nie możemy przecież pozwolić. Nie zauważamy, że to ciężka strategiczna praca, niezbędna by móc działać na konkurencyjnym rynku.

Hm..a może jednak zauważamy, tylko boimy się, że już tego nie potrafimy, że zadaniu nie podołamy …odwagi potrzeba dzisiejszym managerom, odwagi!

 

Pin It on Pinterest

Call Now Button